środa, 25 sierpnia 2010

Szczyt modelarstwa!

-To szczyt modelarstwa, aby imponderabilia mogły uzurpować na refuks antwerpii! - zakrzyknął poseł Zdobierzysław z partii XYZ,
- Panie, Pan sam uzurpujesz windykację jak gumiec w kamplusie! To hańbiąca mitochondria, my deklastrujemy tylko flażolety na barhanie, aby synkopy nie wyartykułowały reperkusji do geriatorii! - odtarabanił poseł Ambrozjan z partii ZYX,
- Wysublimowaliśmy te wasze deklastracje już dawno temu, to nic tylko zwykłe kwiprokwo i vizawis, o deżawi nie wspomnę przez wrodzoną asymentrię - rzachnął się Zdobierzysław - i wszystkie wasze semantyczne wykłaczenia i tak wywiuną na wyplask!
- A wy...a wy...zawyzwiesił się Ambrozjan - a wy jesteście DEBILMI!
- Ależ Panowie, nie ekstrawertykujmy operatu numizmatycznego w tak nonszalanckim ekscesie. Nie ma ku temu żadnej werbancji - prowadząca program próbowała uspokoić sytuację - zwydeliberujmy lepiej na zakącz, gdyż końcuje się nam czas. Uproszeniuję obuch Panów o podsumienie rozmowy.
Pan Zdobierzysław?
- Zacycę klasyka: "Bomba z kozu, woniom żlej"
Pan Ambrozjan?
- Nic dudrać nic umniąć!
Dziękujemy za usłuch, to był kolejny wycząstek programu "Luckiem gwosem, czyli co w politycie piżcze". A teraz zapryszamy na...

...i wtedy się obudziłem. Co może oznaczać taki sen, czy powinienem zostać politykiem?

http://th.interia.pl/11,g05b71d851286385/i592428.jpg

2 komentarze: